Grodowiec.pl
  Start > Wiadomości parafialne > Wyprawa ministrantów z Parafii Grodowiec do Kotliny Kłodzkiej
Strona główna
Położenie Geograficzne
Historia
Sanktuarium i zabytki
Wiadomości parafialne
  Kolejny rok Czuwań Fatimskich
  Majówki Maryjne
  Nabożeństwa wielkopostne
  Narodzenie Najświętszej Maryi Panny
  Porządek Mszy Świętych na Uroczystość Wszystkich Świętych w Grodowcu
  Porządek Mszy Świętych w okresie Bożego Narodzenia
  Porządek Mszy Świętych w Wielkanoc
  Porządek Triduum Paschalnego
  Uroczystości dożynkowe
  Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Przyroda i turystyka
Galeria

 Zimowa wyprawa ministrantów do Kotliny Kłodzkiej

(08-10.02.2010 r.)

 

relacja ks. Andrzeja Wawrzysiuka

                                                      

Z Grodowca wyruszyliśmy o godz. 7.45, gdzie do busa wsiadła pierwsza grupa uczestników wycieczki, a druga dołączyła w Komornikach. Wspólnie, w grupie 16 osób (13 ministrantów i 3 opiekunów), ruszyliśmy do jednej z najstarszych miejscowości Dolnego Śląska - Barda Śląskiego w Kotlinie Kłodzkiej. Ślady człowieka w tym rejonie pochodzą sprzed 10 tysięcy lat. Wielkim skarbem Barda jest imponujący barokowy kościół Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, w którym tronuje cudowna figurka Matki Boskiej z dzieciątkiem, zwana również Matką Boską Bardzką. Po drodze zatrzymaliśmy się w niemieckim hitlerowskim obozie koncentracyjnym - Konzentrationslager Groß-Rosen (Gross-Rosen), który istniał w latach 1940-1945, w pobliżu wsi Rogoźnica (nazwa powojenna).

 

Do Klasztoru Redemptorystów dotarliśmy o godz. 13.00, gdzie czekał na nas ciepły i pyszny obiad. Po posiłku każdy z nas rozlokował się w pokoju, a następnie sprawnie wyruszyliśmy na pierwszą pieszą wyprawę w Góry Bardzkie. Pierwszy etap to punkt widokowy przy Białym Krzyżu nad urwiskiem (380 m), drugi - Górska Kaplica Matki Bożej Płaczącej (582 m). Tradycja przekazuje, że w 1400 r. na tej górze słychać było niewieście szlochanie i płacz. Zaciekawieni ludzie postanowili to sprawdzić - zobaczyli Matkę Bożą siedzącą na kamieniu i płaczącą nad nieszczęściami, jakie miały dotknąć Ziemię Śląską. Po pewnym czasie Matka Boża uniosła się w górę i znikła pozostawiając na skale ślad rąk i stóp. Po wizycie w Kaplicy wróciliśmy do domu na Mszę Św., a następnie spożyliśmy kolację.

 

Drugiego dnia, po śniadaniu, wyjechaliśmy z przewodnikiem w kierunku Kaplicy Czaszek w Czermnej, której ściany i sklepienie wyłożono ludzkimi szczątkami - czaszkami i kośćmi ( w liczbie 3 tysiące, kolejne 21 tysięcy znajduje się w krypcie pod kaplicą). Kolejnym punktem naszej wyprawy była Kudowa Zdrój. Tu zobaczyliśmy: Park Zdrojowy, Pijalnię Wód Mineralnych wraz z Salą Koncertową, Teatr pod Blachą. Następnie Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdrój. Następny przystanek to Wambierzyce – Skansen u Sołtysa, Ruchome Szopki i Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin. Wieczorem powróciliśmy do miejsca noclegowego, gdzie o godz.18.00 wzięliśmy udział we Mszy Św. Później, już po obiadokolacji, zwiedziliśmy Muzeum Sztuki Sakralnej w klasztorze, gdzie mieszkaliśmy.

 

Ostatni dzień wyprawy rozpoczęliśmy drugą częścią zwiedzania naszego klasztoru i Bazyliki Mniejszej Matki Bożej "Strażniczki Wiary", gdzie nawiedziliśmy Kaplicę Wotywną, Bazylikę, a także podziwialiśmy ruchomą szopkę. Po śniadaniu, o godz. 9.30, wyjechaliśmy w stronę Kłodzka, gdzie zwiedziliśmy Twierdzę Kłodzką - najcenniejszy w Polsce zespół fortyfikacji pochodzący z XVII i XVIII wieku. Dla odważnych - rozbudowany labirynt chodników minerskich o długości ok. 1 km (łączną długość wszystkich podziemnych korytarzy szacuje się na ok. 50-100 km). Za największą atrakcję można jednak uznać widok, jaki rozpościera się z Góry Zamkowej na miasto i okolicę. Po obiedzie wyruszyliśmy w drogę powrotną. Zatrzymaliśmy się w Świdnicy, aby zwiedzić Katedrę św. Stanisława i św. Wacława. Naszą zimową wyprawę zakończyliśmy Mszą Św. o godz. 17.30, już u stóp Matki Bożej Jutrzenki Nadziei w Grodowcu.

 

Szczególne podziękowania kieruję do wszystkich ludzi dobrej woli dzięki którym nasz wyjazd mógł się odbyć. Są to: Wójt Gminy Grębocice, Kapłani naszej parafii, darczyńcy z parafii i inni, których nie sposób wymienić. Dziękuję także Rodzicom ministrantów za ich nieocenioną pomoc.

 

powered by WEB interface